poniedziałek, 18 marca 2013

Kiedyś będę świeżą bułeczką!

Oficjalnie jestem po prematchu. Polska rodzinka zniknęła i znów jestem do wzięcia! Niestety nie jestem rozchwytywana jak świeże bułeczki w niedzielny, letni poranek... ale jeszcze wszystko przede mną!

Wysłałam dokumenty do APiA i teraz czekam na sprawdzenie. A jak już tam otworzą mi room, to żyć nie umierać. Naczytałam się bardzo dobrych opinii o APiA i z blogów innych au pair wiem, że tam idzie wszystko sprawniej. A już na pewno nie będę czekać ponad 20 dni, jak to mi (i innym) przydażyło się w CC. I tak to, że miałam prematch w CC nie jest zasługą agencji. To rodzinka się spieszyła i sama szukała au pair... Ale, że ze mnie niepoprawna optymistka, to licze na to, że wszystko się ruszyło i będzie płynnie się rozwijać. I z wczorajszego chleba zamienie się w rozchwytywaną bułkę, która pewnego dnia będzie robić zakupy na 5th avenue, opalać się w Miami Beach, surfować w Californii, leczyć się u "Chirurgów", bawić się w Empire z Chuckiem Bassem, kłamać z Arią, Spencer, Hanną i Emily i tańczyć na Broadway'u. Ale się rozmarzyłam... A tak swoją drogą, jak przezabawnie wyglądałaby bułka robiąca te wszystkie rzeczy  :D

Ostatnio moja mama stwierdziła, że zanim odnajdę perfectHF, lepiej żebym się wyleczyło ze wszytkiego. A, moja rodzina nie ma w zwyczaju chodzić na badania kontrolne itp, to dużo chorób, czy innych defektów zwalczałam sama i jakoś się żyło. No i tak od paru lat miałam jakieś uczulenie, ale więłam od taty jakąś maść. Spróbowałam - działa? DZIAŁA! To co się martwić. Nie ważne ze po tygodniu to nawracało, ważne,  że jak posmarowałam to znikało. No ale ostatnio stwierdziłam, że w USA tej maści nie będe miała więc czas  się wyleczyć. Dziś dermatolog powiedział mi, że to rodzaj trądziku/wysypki, bardzo dziwnego... ale to nic . Najgorsze powiedział na końcu... ZERO czekolady, ZERO chipsów, ZERO ostrych przypraw. Kto mnie zna, ten wie, że lekarz pozbawił mnie sensu życia (troche dramatyzuje, ale to adekwatne do powagi sytuacji). A więc zostały mi świeże bułki. A skoro "jestem tym co jem" to może i dobrze. Hahah.

Trzymajcie za mnie kciuki. Po pierwsze, żebym wytrzymała bez czekolady. Po drugie, żebym stała się tą wymarzoną bułką wymarzonej HF :D


teraz już nigdy nie będę spokojna ;o

4 komentarze:

  1. Hi! I am potato już nie działa ahhaa teraz jesteś Hi! I am bun, bun with butter :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jaja świeża buła :D no nieźle :)
    Spoko, spoko APiA Ci znajdzie rodzinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj tam na pewno zaraz jakaś rodzina znowu się Tobą zainteresuje ;) To kwestia czasu jak będziesz miała co chwila matche.

    PS. Jeśli chcesz dostać się do mojego bloga wyślij mi maila na adres megaupair@gmail.com tak żebym mogła wpisać Twojego maila do listy czytelników :)

    OdpowiedzUsuń